Kuchnia połączona z jadalnią może być koniecznością w szczególności w małych mieszkaniach. Czasami może być własnym wyborem ze względu na wygodę korzystania. Wszystko zależy od wnętrz rozkładu mieszkania i preferencji domowników.
Obecnie bardzo popularne stało się łączenie kuchni z jadalnią. Robione jest to w sumie na cztery sposoby:
- jeżeli mamy dużą kuchnię to możemy do niej wstawić stół z krzesłami albo pomyśleć nad wyspą kuchenną z funkcją stołu. Rozwiązanie które sprawdzi się w codziennym życiu. Jednak kiedy będziemy mieli gości albo jedli kolacje wigilijną to nie koniecznie chcemy mieć kuchenny bałagan za plecami. Nie każda Pani domu lubi jak ktoś zagląda jej do garnków.- możemy urządzić kuchnie otwartą na salon. Rozwiązanie to doskonale się sprawdza w małych mieszkaniach. Stół lub wyspę kuchenną o funkcji stołu stawiamy w linii „odgradzającej” nam przestrzeń kuchni i pokoju. Automatycznie zyskujemy optycznie większą kuchnie. Mamy miejsce do spożywania posiłków które „nie jest kuchnią” Przy takim rozwiązaniu mamy łatwy dostęp do kuchenki a przy gotowaniu możemy oglądać telewizor.
- trzecie rozwiązanie to kuchnia otwarta na salon ze stołem w części salonu pomieszczenie kuchenne i salonu tak naprawdę nie są od siebie oddzielone przestrzeń kuchni i salonu się zazębiają . Przy takim rozwiązaniu nikt nie będzie nam zaglądał do garnków. A jadalnia będzie przynajmniej w pokoju.
-
Czwarte rozwiązanie to barek. Jest to rozwiązanie które przeniesiono z typowych barów do mieszkań. Wysokość barków to około 110-120 cm. Pozwala to na wygodne dostawienie tzw. hokerów czyli wysokich barowych siedzisk. Barek wizualnie ogranicza nam kuchnie a jednocześnie kuchnia pozostaje kuchnią otwartą. Schowany jest kuchenny bałagan. Najczęściej barki mają dwie górne płaszczyzny. Jedną jako blat a druga wyższa jako miejsce do spożywania szybkich posiłków lub picia porannej kawy. Wadą tego rozwiązania jest niewygoda wysokich stołów. Ciężko sobie wyobrazić rodzinny świąteczny obiad na hokerach.